16 mar 2015

Epicki Alfabet - I

Po długIej przerwIe wraca EpIcki Alfabet. IakImś cudem udało mI sIę ogranIczyć do sześcIu sIedmIu utworów.

Ivan Torrent - Icarus
Narastanie, chórki, mocne uderzenia... To YouTube podsunął mi Ivana Torrenta i był to strzał w dziesiątkę. Znajdziecie tam łatwo sporo godzinnych miksów i "best of", jak i pojedynczych utworów.

Ihojin No Yaiba - Naoki Sato
Jak zwykle nie może się obyć bez odrobiny skośnych brzmień. Świetny utwór z Sword of Stranger. Film sympatyczny, idealny przykład jak sprawie można wykorzystać schematy bez rażenia widza.


Immediate Music - Redrum 3
Wzorcowa muzyczka trailerowo-rpgowa. Immediate Music i X-Ray Dog to pierwsze "trailerowe marki", jakie poznałem lata temu. Nie ma to jak dostać w łapki całą kopę króciutkich, w sporej mierze kopiących tyłek utworów.

I Don't Belong Here - Klaus Badelt
To natomiast miał być motyw przewodni kampanii w Crystalicum. No ale, nie ma kampanii - nie ma motywu. Absolutnie genialna kompozycja Klausa Badelta, który otrzymał nagrodę "odkrycia roku" za ten właśnie soundtrack. Niestety jakość pozostawia sporo do życzenia, niedobry jutub.


Immediate Music - Martyr
Znowu Immediate Music. Tym razem łąpiący za serduszko. Podejrzewam, że przyda się nie jednemu MG.


Invasion - Shiro Sagisu
Shiro nie debiutuje w Epickim Alfabecie, ale to po raz pierwszy (i raczej nie ostatni) muzyka z Bleach. Ten kawałek użyłem dawno temu w betatestach Wolsunga, w scenie rozpoczynającej pościg. Ogromny golem uruchamia się i niszczy budynek w którym go przechowywano, żeby dopaść uciekających graczy.


Icaurs - Michael McCann
Prawdopodobnie najlepsza muzyka z 2011 roku... To znaczy, że McCann nie schodzi z mojej playlisty już od 4 lat.


Grafika: Glory of Icarus

7 mar 2015

Yugotrip, czyli Muzyczna Notka Specjalna

Pierwszy marcowy odcinek gościnnie sponsoruje Kasia "Geruda" Gerula ze swoją muzyczną wycieczką po krajach południowosłowiańskich. Kasia to prawdziwa kobieta-orkiestra: maluje, rysuje, tańczy, podróżuje, tłumaczy, uczy i animuje, a wszystko to stara się robić w iście słowiańskim duchu. Sami oceńcie :)

Dostałam oficjalnie pozwolenie na zabranie Graj Muzyką na muzyczną, dla mnie osobiście też odrobinę nostalgiczną, podróż po krajach byłej Jugosławii i Bałkanach. Grzechem byłoby nie skorzystać. Trasa wędrówki przebiegać będzie geograficznie i gatunkowo, acz może razczej międzygatunkowo. Postaram się zaprezentować mniej znane dla polskiego ucha kawałki twórców z tego obszaru z niemałym potencjałem sesyjnym. Goran Bregović także zostaje grzecznie w domu i ruszamy! Ajde!

Długo się zastanawiałam, skąd rozpocząć. Belgrad czy Lublana? Orzeł czy reszka? Reszka. Lublana, po słoweńsku Ljubljana, a po niemiecku Laibach. Ta ostatnia nazwa brzmi znajomo? I słusznie. W Graj Muzyką Laibach już się prezentował. Nie bez przyczyny, jednak przywołam go ponownie. Giganta światowej sceny industrialnej (bo chyba można tak napisać o Laibachu) z trip-hopowym zespołem Melodrom, który chciałabym nieco  przybliżyć, łączy postać Miny Špilar obecnej wokalistki obydwu grup. 

Projekt Melodrom został powołany do życia jesienią 1999. Muzycy mieli stworzyć ścieżkę dźwiękową do filmu młodego, aspirującego reżysera. Film nigdy nie ujrzał  sali kinowej, czy też sala kinowa filmu. Melodrom na szczęście jednak przetrwał, i ba, ma się nawet świetnie. Początkowo akompaniował licznym przedstawieniom teatralnym i teatrom tańca, aby w końcu w 2003 r. na słoweńskiej scenie kulturalnej zaistnieć jako niezależny projekt muzyczny. Zespoł kolobaruje okazjonalnie z słoweńskimi muzykami i zespołami, wśród Dj Umek, wcześniej wspomniany już Laibach i świetnym elektronicznym kolektywem Rotor nieobecny niestety w przestrzenii internetu, czego niezmiernie żałuję.

MG-om do budowania nastrojów na sesjach polecam wciąż pod uwagę ostatni, dosyć mroczny i ciężki, choć miejscami delikatny krążek – "Vse, kar si pustila, da leži na tleh" (Wszystko, co pozostawiłaś, aby leżało na podłodze). Z 11 utworów wyłuskałam trzy, w których skądinąd przepiękny głos pięknej panny Miny nie będzie pragnął zdominować sceny i oderwać od fabuły, ale pozwali wprowadzić graczy w odpowiedni nastrój.

Odprta Okna – Otwarte okna


Leśny schron. Mech i flora stopniowo zwycięża nad betonem, którym oblano leśną jamę. Na miękkim poszyciu stoją kanistry i kontenery. Jeden z graczy przypadkowo przydeptuje lekko fluorescencyjną purchawkę. Krople spływającej wody stają się głośniejszej, światło latarek cieplejsze. Kątem oka na przetartym wieku, jednego z kontenerów dostrzega ślady oznakowania substancji psychoaktywnych. Cienie zaczynają tańczyć spokojnym, miarowym tempem zmieniając kolory na błękity, róże i zielenie. Gracz ma ochotę położyć się i muskany przyjemnie przez źdźbła trawy poobserwować krążące po skazitelnie niebieskim niebie ptaki.

Premiki (ruchy)



Gracze wychodzą na lodowatą styczniową noc. Nie udało im się uprzedzić vosovców (słw. varnostno-obveščevalno služba, tajna komunistyczna organizacja wywiadowczo-informacyjna działająca w czasie II wojny światowej). Zamek należący do małżeństwa Zarników został splądrowany. Służba opuściła Podgorško, a właścicieli oskarżeni na podstawie wątpliwych dowodów o kolaborację z okupantem wyprowadzeni. W bawialni natknęli się na ślady pierwszego pokazowego przesłuchania: porozbijany wazon w bawialni, wywrócone krzesło i zdjęcia pary i ich przyjaciół, na wszystkich wyróżniała się piękna i temperamena pani domu. Gracze wyruszyli na południe, ku leśnej ścieżce prowadzącej do domku myśliwskiego, dokąd najpewniej zabrano Zarników na przesłuchanie. Leo Zarnik wpływowy i majętny człowiek, bibliofil jest w posiadaniu ważnych informacji dla jednego z graczy. Idąc przez zarośla dostrzegają lisa ciągnącego jakiś przedmiot. Ktoś zaświecił w niego latarką. Zobaczyli oblicze znajome z fotografii.

Prednosti, Norosti in Nasilja (Zalety, Szaleństwa i Przemoc)