Dostałam oficjalnie pozwolenie na zabranie Graj Muzyką na
muzyczną, dla mnie osobiście też odrobinę nostalgiczną, podróż po krajach byłej
Jugosławii i Bałkanach. Grzechem byłoby nie skorzystać. Trasa wędrówki przebiegać będzie geograficznie i gatunkowo, acz może razczej międzygatunkowo.
Postaram się zaprezentować mniej znane dla polskiego ucha kawałki twórców z tego
obszaru z niemałym potencjałem sesyjnym. Goran Bregović także zostaje grzecznie
w domu i ruszamy! Ajde!
Długo się zastanawiałam, skąd rozpocząć. Belgrad czy Lublana?
Orzeł czy reszka? Reszka. Lublana, po słoweńsku Ljubljana, a po niemiecku
Laibach. Ta ostatnia nazwa brzmi znajomo? I słusznie. W Graj Muzyką Laibach już
się prezentował. Nie bez przyczyny, jednak przywołam go ponownie. Giganta światowej
sceny industrialnej (bo chyba można tak napisać o Laibachu) z trip-hopowym zespołem
Melodrom, który chciałabym nieco przybliżyć, łączy postać Miny Špilar obecnej
wokalistki obydwu grup.
Projekt Melodrom został powołany
do życia jesienią 1999. Muzycy mieli stworzyć ścieżkę dźwiękową do filmu
młodego, aspirującego reżysera. Film nigdy nie ujrzał sali kinowej, czy
też sala kinowa filmu. Melodrom na szczęście jednak przetrwał, i ba, ma się nawet
świetnie. Początkowo akompaniował licznym przedstawieniom teatralnym i teatrom tańca, aby w końcu w 2003 r. na słoweńskiej scenie kulturalnej zaistnieć jako
niezależny projekt muzyczny. Zespoł kolobaruje okazjonalnie z słoweńskimi
muzykami i zespołami, wśród Dj Umek, wcześniej wspomniany już Laibach i
świetnym elektronicznym kolektywem Rotor nieobecny niestety w przestrzenii internetu,
czego niezmiernie żałuję.
MG-om do budowania nastrojów na
sesjach polecam wciąż pod uwagę ostatni, dosyć mroczny i ciężki, choć miejscami delikatny krążek – "Vse, kar si pustila, da leži na tleh" (Wszystko, co pozostawiłaś, aby leżało na podłodze). Z 11 utworów wyłuskałam trzy, w których skądinąd przepiękny głos pięknej panny Miny nie będzie pragnął zdominować sceny i oderwać od fabuły, ale pozwali wprowadzić graczy w odpowiedni nastrój.
Odprta Okna – Otwarte okna
Leśny schron. Mech i flora stopniowo zwycięża
nad betonem, którym oblano leśną jamę. Na miękkim poszyciu stoją kanistry i
kontenery. Jeden z graczy przypadkowo przydeptuje lekko fluorescencyjną purchawkę.
Krople spływającej wody stają się głośniejszej, światło latarek cieplejsze. Kątem
oka na przetartym wieku, jednego z kontenerów dostrzega ślady oznakowania
substancji psychoaktywnych. Cienie zaczynają tańczyć spokojnym, miarowym tempem
zmieniając kolory na błękity, róże i zielenie. Gracz ma ochotę położyć się i
muskany przyjemnie przez źdźbła trawy poobserwować krążące po skazitelnie niebieskim
niebie ptaki.
Premiki (ruchy)
Premiki (ruchy)
Gracze wychodzą na lodowatą styczniową noc. Nie udało im się uprzedzić vosovców (słw. varnostno-obveščevalno služba, tajna komunistyczna organizacja wywiadowczo-informacyjna działająca w czasie II wojny światowej). Zamek należący do małżeństwa Zarników został splądrowany. Służba opuściła Podgorško, a właścicieli oskarżeni na podstawie wątpliwych dowodów o kolaborację z okupantem wyprowadzeni. W bawialni natknęli się na ślady pierwszego pokazowego przesłuchania: porozbijany wazon w bawialni, wywrócone krzesło i zdjęcia pary i ich przyjaciół, na wszystkich wyróżniała się piękna i temperamena pani domu. Gracze wyruszyli na południe, ku leśnej ścieżce prowadzącej do domku myśliwskiego, dokąd najpewniej zabrano Zarników na przesłuchanie. Leo Zarnik wpływowy i majętny człowiek, bibliofil jest w posiadaniu ważnych informacji dla jednego z graczy. Idąc przez zarośla dostrzegają lisa ciągnącego jakiś przedmiot. Ktoś zaświecił w niego latarką. Zobaczyli oblicze znajome z fotografii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz