"The Fountain Original Motion Picture Soundtrack", Clint Mansell, „09. Death is the Road to Awe"
Fountain jest świetnym źródłem
inspiracji, muzyki do scen, postaci i tła. Warto rozpatrzyć użycie jej w
scenach gdy postaci uczą się nowych Rot, zgłębiają wiedzę okultystyczną i
odkrywają tajemnicę. Utwór, którego link podałem, słyszę jako podkład do
przełomowego momentu – zakończenie potężnego zaklęcia, Przebudzenie, czy True
Death jakiegoś przeciwnika drużyny. A może odnalezienie drogi do większej potęgi? Wybór w waszych rękach.
Polecam zapoznać się z resztą twórczości Clinta Mansella, z pewnoscią
znajdziecie coś dla siebie
Innym ciekawym twórcą jakiego polecam w
szczególności do Maga, ale pasuje również do reszty Świata Mroku, jest Cryo
Chamber, projekt Simona Heathta (Atrium Carceri) – całe playlisty ambientów
dostępne na YouTube. Bezcenne do podróży między wymiarami, eksperymentów z
rzeczywistością (Korytarz Luster z dodatku do Hunter-a „Slasher” – patrzę na
ciebie). I upiornych momentów:
Sabled
Sun – 2145, Cryo Chamber, "12. The Ancien"
Korytarz
powoli obraca się wokół osi, oświetlany migoczącym światłem panelów podłogowych.
W mieszance tlenu i gazów szlachetnych czuć szczypiący zapach propanu i
spalonego mięsa. Z brzękiem, w półmroku, obijają się puste, lśniące butle
tlenowe i narzędzia – wiertła, klucze, obcęgi... Dochodzi do Ciebie, jak z
oddali, żeński głos chińskiego autopilota stacji kosmicznej komunikującego o
zbliżającym się uderzeniu. Z każdą upływającą sekundą więcej czarnych plam
pojawia Ci się przed oczyma. Gdy poczułeś kolejne lodowate ukłucie w płucach i
łza stoczyła Ci się po policzku, dostrzegłaś ją. Podpływasz, odbijając się od wgniecionych,
osmolonych ścian i patrzysz na twarz Twojego ukochanego – bladą, niewinną,
spokojną... Wiesz, że nim umarł, połknął klucz. Twoją jedyną drogę ucieczki...
“The Untold”, Atrium Carceri, “04. Catacombs of
the Forgotten”
I dwa różne podejścia do czarów :)
„Eidolon”, Rishloo, „10. Omega”
Do tego nWoDowego systemu jak mało
którego (prócz Changellinga) pasuje rock progresywny. Warto, tak jak zespół
bawi się muzyką, umożliwić graczą ciekawe kombinacje czarów i opisywać je pod
melodię, dając się prowadzić nutom. Niech te walki staną się, tak jak cała
rzeczywistość w Magu, modyfikowalnym elementem. Wciąż pełnym mistycyzmu,
żywiołu, symboli i kreatywności.
I innej strony, myślę, że warto w
pewnych ważnych momentach zahaczyć o duży rozmach i dla zrównoważenia paranoi i
ukrywania się przed Seers of the Throne stworzyć duże, mające kluczowe
znaczenie, epickie walki.
„Winter’s Knight”, Nox Arcana, „21. Carol of the
Bells”
Nox Arcana serwuje epickość na kościstej
tacy z pucharem krwi AB+ do popicia. Opis słupów ognia, śnieżyc tnących
lodowatym podmuchem skórę bohaterów, obracanie rzeczywistoci wokół w proch i
pył – w momentach gdy Magowie siegają po pełnię swojej władzy nad materią
świata myślę, że warto by przygrywało coś epickiego, żeby cała scena była
zapamiętana przez Graczy na długi, długi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz