7 lis 2010
Niedzielna polecanka #15
W międzyczasie udało mi się natrafić na kilka utworów omawianego w minioną środę zespołu Tenhi, których wcześniej nie znałem. Album Kauan został, niestety, w o wiele mniejszym stopniu obdarzony potencjałem RPGowym. Zdecydowanie więcej tu gitar, wyrazistych pianin i wokalu – co prawda całkiem ciekawych od strony technicznej – niż charakterystycznego balansowania na granicy folku.
Polecanką obejmuje dwa całkiem przydatne kawałki.
Utwór tła, emanuje dużą ilością melancholii – a przy tym świetny main theme lub opening do sesji w klimacie gotyckiej historii, romansu. Nietrudno mi wyobrazić sobie go też jako muzykę przygody – chociażby fragment koncertu duchów w starej, opuszczonej katedrze lub wystąpienie wampira, chcącego zrobić wrażenie na łowcach myślących, że udało im się niespodziewanie wkraść do zamku.
Tu natomiast wyraźnie da się wyłapać muzyczny wyraz ulgi, spokoju wieńczącego trudną podróż, męczącą przygodę. Gdybym na jakiejś sesji użył poprzedniego utworu, na pewno nie zrezygnowałbym też z tego (chociażby w ramach metagrowego endingu).
Źródło obrazka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja rozumiem, że Ci się podoba ten kawałek, ale żeby w jednej notce polecać go dwa razy? :D
OdpowiedzUsuńMusiało mi się pomerdać coś przy ctrl+c ctrl+v. Już zmieniam, dzięki. ; )
OdpowiedzUsuńTen drugi fajniejszy :)
OdpowiedzUsuń