Zespół, który szczególnie chciałbym poznać, lecz ostatnio brakuje mi na to czasu, jest raczej rzadko odsłuchiwany. Jak podaje LastFM, Skalpel bardziej popularny był za granicą, niż w Polsce, co przy fakcie, że nad Wisłą jazz nie cieszy się popularnością (sam go nie rozumiem) nie zaskakuje.
Sam sobie wyznaczam zadanie – zapoznać się z większą ilością twórczości wrocławskich muzyków i przeprowadzić z jej pomocą sesję. Powód: tego typu muzyka posiada ogromny potencjał jako muzyka przygody, także jako groteskowe tło. Na dwóch poniższych kawałkach spędziłem kilka godzin przy Diablo 1 (wiem, wiem, to nie cRPG) i zaowocowało to ogromną zmianą nastroju – może nie na lepsze, lecz na pewno na coś nowego, odświeżającego.
Jak myślicie – bylibyście w stanie poprowadzić przy czymś takim Wolsunga albo dungeon crawling?
/
Ja spróbuję.
Jeżeli chodzi o Skalpel to wybrał bym inne kawałki, żeby zaciekawić czytelników wrocławskim projektem muzycznym
OdpowiedzUsuńtriki
Jeżeli znasz, to wybierz. : )
OdpowiedzUsuńFajne, aż sobie chyba Morphine puszczę :D
OdpowiedzUsuń